e-Wczasy

wczasy, wakacje, urlop

Puck za czasów Jana III Sobieskiego

02 August 2012r.

Puszkarzami w Pucku byli od 1656 r.: Jan Moikieta, Mateusz Lejtmant, Jan Palotka, Marcin Brender, Jan Blom, Jan Kiecki, Jakub Alman, Szymon Grzanka, Jan Kruza, Jan Zyn-dram, Bernard Beka, Bartłomiej Baikens24. Część z nich pochodziła na pewno z samego Pucka, część z powiatu. Obowiązek swój podczas walk o Puck spełnili dobrze. Można też przypuszczać, że część z nich wyruszyła także na wyprawę wiedeńską, w której artyleria polska zdobyła zasłużoną sławę. Interesujący jest opis zamku z tegoż 1678 r. Dziś o jego istnieniu świadczą tylko zachowane piwnice pod jedną z kamienic, czas bowiem i ludzie obeszli się z zamkiem po macoszemu. Po pierwszym rozbiorze część zabudowań przeznaczono na rozbiórkę, a i potem był to prawie że skład materiałów budowlanych. "Naprzód kamienica jedna murowana od Krzyżaków, starsza i młodsza przy młynie, w których izdeb cZtery z piecami. W jednej okien wcale nie masz, co nad bramą, w drugiej okna dobre, zawarcia dobre, trzy z zamkami, drugie ze skoblami. Komór osiem, jedna z dobrymi oknami, a dwie ze złymi. Tamże wieża do łasztów nad bramą a w tejże jest sklep do prochu chowania, a trzy do piwa i jarzyn. A pod bramą więzienie sklepiste. Stamtąd ganek drewniany do nowego budynku. Podle tej kamienice jest druga kamienica nowsza, w której izdeb mniejszych cztery, a piąta stołowa, wielka. Okna wszędzie dobre i drzwi z zamknięcia (...). Na górze nad stołową izbą sala, w której okna złe, zamknięcia dobre. Przeciwko jest gmach murowany, ma izdeb cztery, piece dobre, oprócz jednego; a także w jednym oknie złe. Spiżarnia jedna, kuchnia porządna a przy niej piekarnia i komory trzy. Nad tym budynkiem szpichlerz wzdłuż. Ku miastu idąc stajnie porządne, nad nimi szpichlerz. Tamże w zamku ceghauz murowany w drzewo po prusku."25 Budynki zamkowe tworzyły więc regularny kwadrat z podwórzem w środku. Podczas dzierżawy starostwa przez gdańszczan służyły jako koszary dla załogi, spichlerz, a jedna z piwnic była wykorzystywana jako więzienie. W następnym czasie w dolnych pomieszczeniach znajdowało się archiwum sądu ziemskiego puckiego, niestety w złym stanie do tego stopnia, że nawet na Sejmiku Generalnym w połowie u G. Labuda Inwentarze... s. 68. 13 Ibid., s. 70. XVIII w. powołano specjalną komisję, aby zbadała zabezpieczenie akt i warunki pracy sądu. Opinia komisji niestety potwierdziła ten stan rzeczy. Jan Sobieski Puck znał, na pewno jako pan miłujący się w żołnierskim rzemiośle oglądał wznoszone w tym czasie przez gdańszczan fortyfikacje, a następnie 27 września 1677 r. zapewne badał już ukończone. Mógł przy okazji spróbować znanego ze swej jakości piwa. Również chyba jako człowiek pobożny był w Swarzewie. Niemniej jednak podczas paromiesięcznego pobytu na Pomorzu w tymże 1677 r. przebywał chyba częściej w Rzucewie i w Kołibkach u siostry Katarzyny Radziwiłłowej. Celem pobytu oprócz czysto rodzinnych względów było polowanie, któremu oddawał się ze zwykłą przyjemnością między 22 a 28 września 1677 r. i następnie przed wyjazdem, 28 stycznia 1678 r. Wtedy już wiedział na pewno, że starostwo otrzyma. Zachodzi pytanie, czy już wtedy istniała piękna aleja lipowa między Osłoninem i Rzucewem. Prawdopodobnie dopiero ją sadzono. Siostra była podobnie jak brat zamiłowaną ogrodniczką i dbała o parki tak w Wejherowie, jak i w Rzucewie. Wydaje się rzeczą pewną, że sam król lip nie sadził, mógł do tego zachęcać, mógł nawet planować albo tylko przeglądać z siostrą plany założeń parkowych, ale sam łopaty do rąk nie brał. Pobyt hetmana, a potem króla na Pomorzu zostawił wśród ludności kaszubskiej ślad niewątpliwie trwały. Przyczynił się do tego nie tylko stosunkowo długi okres bytności królewskiej, bezpośredni stosunek do ludności, sława wojenna, ale i to, że na wyprawę wojenną wiedeńską wyruszyli także Kaszubi — naturalnie nie pod wodzą Kulczyka, jak to sugeruje Hieronim Derdowski, ale prawdopodobnie w różnych oddziałach. Na tej tureckiej wojnie zginął na polu chwały pod Parkanami wojewoda pomorski Władysław Denhof, a opisy tej bitwy spotykamy w wielu rękopiśmiennych przekazach, co może świadczyć, że opowiadano o niej pod strzechami dworków szlacheckich i karczem. Weterani przechwalali się swoimi przewagami, a także przepijali przywiezione łupy. Od tego też czasu pojawiają się w inwentarzach szlacheckich i wizytacjach kościelnych wzmianki o tureckich makatach, dywanach i innych orientalnych tkaninach dotąd tu nie spotykanych.

ocena 4.6/5 (na podstawie 5 ocen)

Ekskluzywne - w przystępnej cenie oraz Tanie domki na wybrzeżu.
wczasy, Puck, historia